Tereny Gminy Dukla to miejsce, które związane były z burzliwą historią Łemków. Do dzisiaj wędrując tymi dróżkami spotkamy wiele wymownych motywów: drewniane i murowane łemkowskie cerkwie, wsie ze starymi zagrodami, opuszczone doliny, w których stoją kapliczki i krzyże przydrożne, cmentarze otoczone starodrzewem oraz mogiły wojenne. To co pozostało po dawnych mieszkańcach zebrane jest w Muzeum Kultury Łemkowskiej w Zyndranowej oraz w Izbie Pamięci Tadeusza Kiełbasińskiego w Olchowcu.

Wędrując nieistniejącymi wsiami łemkowskimi możemy poszukać śladów dawnych mieszkańców zaklętych w drzewach owocowych, kamiennych fundamentach domów, starych drogach czy krzyżach i kapliczkach…

Z roku na rok turyści coraz chętniej wybierają ciszę i spokój beskidzkich lasów, aby naładować tutaj akumulatory, odpocząć od zgiełku zatłoczonych miast, złagodzić stres związany z szybkim życiem. Turyści Ci niejednokrotnie przyjeżdżają ponownie lub zostają tutaj na dłużej, gdyż magia tego regionu sprawia, że oprócz aktywnego wypoczynku w zielonym otoczeniu teren ten zachęca do odkrywania jego przyrodniczych i kulturowych tajemnic. Oferta aktywnego spędzania wolnego czasu jest różnorodna, mozaika jego kulturowego krajobrazu – można oglądać tutaj zarówno synagogę, jak i stare kościoły czy łemkowskie cerkwie.

Wędrując beskidzkim krajobrazem turysta może natknąć się na rzeczy wyjątkowe, jak dobrze zachowany średniowieczny układ urbanistyczny Dukli, perłę rokoko, z niezwykłym nagrobkiem Marii Amalii, miejsca kultu św. Jana z Dukli, malowniczy park przy dawnej siedzibie Mniszchów, burzliwe dzieje wojen, pamiątki po kulturze żydowskiej i łemkowskiej, po tereny o wybitnych walorach przyrodniczych, jak oaza spokoju Magurskiego Parku Narodowego, Jaśliskiego Parku Krajobrazowego, czy rezerwatów przyrody. Tereny te związane są również z czarnym złotem, których pamiątki można podziwiać w muzeum w Bóbrce, gdzie można przyjrzeć się pracy ciągle działających szybów, które funkcjonują dłużej niż pierwsze szyby naftowe w Teksasie, czy na arabskich pustyniach. Dukla znajdowała się na Trakcie Węgierskim, a jej mieszkańcy przez wieki bogacili się na handlu winem – świadkiem tamtych lat są dobrze zachowane ruiny komory celnej.

Przez teren gminy przebiegają oznakowane szlaki turystyczne: piesze, rowerowe i konne. Ciekawą ofertą są ścieżki edukacyjne oraz ekomuzea. Opisane na tablicach informacyjnych oraz na naszej stronie (DLA AKTYWNYCH) i oznakowane, stosunkowo krótkie szlaki, można bezpiecznie przemierzyć samotnie, łącząc spacer z poznawaniem fauny i flory Beskidu Niskiego, historii i kultury regionu. I tak na przykład warto przemierzyć rowerem lub pieszo Ścieżkę historyczno-przyrodniczą “Po Dukli”, wędrować ścieżką przyrodniczo-historyczną “Olchowiec”, ścieżką “Tam Gdzie Chadzali Wojowie w Wietrznie, ścieżką przyrodniczą “Do Złotej Studzienki”, “Drogą do Zdrowia” na Chyczki.

Również zioła, cenne w kuchni czy domowej apteczce, mogą być celem spacerów po urodzajnych łąkach Beskidu Dukielskiego. Kto raz skosztuje dzikiej kuchni Joanny Wrzecionko, ten zrozumie, że zioła mają magiczną moc szczęścia i z całą pewnością weźmie udział w ciekawych warsztatach kulinarnych i zielarskich.

Rowerzyści mają do dyspozycji szlaki długodystansowe przebiegające przez tereny Gminy Dukla (np. Transgraniczny Szlak Rowerowy “Beskidzkie Muzea”), szlaki dedykowane dla rowerów szosowych (np. Szlak Rowerowy Gminy Dukla) oraz szlaki dedykowane dla rowerów MTB (np. Szlak rowerowy “Wokół Grodziska w Wietrznie”). W Dukli przy obiektach MOSiR Dukla, działa wypożyczalnia rowerów MTB (10 rowerów górskich, w tym 2 elektryczne).

cdn.

Szlak naftowy łączy ze sobą miejsca związane z narodzinami i historią przemysłu naftowego. Jego główną oś: Jasło – Krosno – Sanok – Lesko – Ustrzyki Dolne – Sambor – Borysław – Drohobycz – Lwów wzbogacają pętle dla turystyki pieszej i rowerowej.

Tereny południowej części pogranicza polsko-ukraińskiego są bardzo zróżnicowane i ciekawe. Wtopione we wspaniałą karpacką przyrodę ślady różnych kultur i religii sąsiadują z pamiątkami kultury przemysłowej, wśród których bardzo cenne są zabytki związane z początkami przemysłu naftowego. Trasa wiedzie wzdłuż szlaku, który łączy miejsca związane z narodzinami i historią wydobycia i przetwórstwa ropy naftowej, prowadząc przez tereny o wyjątkowych walorach przyrodniczych i kulturowych. Można je zwiedzić samochodem, rowerem lub pieszo.

W latach 60-tych XIX wieku na terebacg powiatu jasielskiego wchodzacych wówczas w skład austrowęgierskiej prowincji, zwanej Galicją, zapanowała “gorączka naftowa”. Z różnych zakątków Europy ściągali przemysłowcy oraz poszukiwacze przygód, marząc o szybkich fortunach i choć gorączka minęła wraz z wyczerpującymi się stopniowo zasobami ropy naftowej, w powiecie jasielskim nadal żywe są tradycje naftowe. Dobrze funkcjonują zakłady związane z wydobyciem i przetwórstwem ropy i gazu.

Przemierzając teren powiatu jasielskiego mijamy chaty i cerkwie, ślady po Łemkach, niegdyś licznie zamieszkujących Beskid Niski. Pierwsi ekspoatatorzy i przetwórcy ropy, nazywani ropiarzami, maziarzami lub smarowozami, wykorzystywali wyiekający tutaj “olej skalny” do konserwacji osi wozów, a także do leczenia ran.

Powiat jasielski – Przebieg Szlaku Naftowego

Zabytki związane z historią przemysłu naftowego:

  • Harklowa – wieś w gminie Skołoszyn, założona w 1365 r. Tutaj w 1854 roku powstała duża kopalnia ropy naftowej, którą transportowano rurociągiem do Skołyszyna. W kopalni pracują koła kieratowe i kiwony, szyby, budowle i sprzęt wiertniczy. Ponadto we wsi zwiedzić można zabytkowy kościół z 1896 r., dzwonnice, stare kapliczki, cmentarz z I wojny światowej i pomnik z II wojny światowej.
  • Osobnica – wieś w gminie Jasło z kopalnią ropy naftowej i gazu ziemnego. Można zobaczyć różne typy odwiertów stosowane w eksploatacji ropy naftowej i gazu ziemnego. Wśród nich znajdują się odwierty z pompą o własnym napędzie, tzw. “indywidualne żurawie pompowe” oraz odwierty napędzane kieratem. Obejrzeć można także różnego rodzaju urządzenia przemysłowe, jak zbiorniki na ropę naftową, czy pojemniki na substancje do osuszania gazu ziemnego. We wsi znajduje się zabytkowy kościół neogotycki.
  • Folusz – malowniczo położona wieś w dolinie Kłopotnicy, pod stokami Magury Wątkowskiej, znana od XVI w. We wsi czynna kopalnia ropy naftowej. Obok pracujących urządzeń uwagę zwraca przewoźny żuraw wiertniczy, prezentowany jako eksponat historyczny. Oprócz odwiertów naftowych w Foluszu występują źródła wód mineralnych, w pobliżu pomnik przyrody “Diabli Kamień”.
  • Samoklęski – wieś w Gminie Osiek Jasielski z zabytkowym kościołem murowanym i dzwonnicą. Znajduje się tutaj zbiornik na ropę naftową.
  • Jasło – miasto położone na zachodnim skraju Dołów Jasielsko-Sanockich, u zbiegu trzech rzek: Wisłoki, Jasiołki i Ropy. Już w XII w istniała tu osada, jednak prawo miejskie Jasło otrzymało w 1365 roku. Największy jego rozwój przypadał na wiek XVI, przede wszystkim dzięki handlowi z Rusią i Węgrami. W XIX w. w Jaśle rozwijał się przemysł naftowy sprawiając, iż miasto to przed II wojną światową było jednym z najważniejszych ośrodków miejsko-przemysłowych Podkarpacia. Wojna obróciła 97% miasta w ruinę. Warto zobaczyć odbudowany kościół parafialny z połowy XV w., kościół Franciszkanów, kościół i klasztor sióstr wizytek, stare kamieniczki, cmentarz z 1790 r. z kaplicą cmentarną, kirkut, dawny pałac Sroczyńskich z 1858 r. O gorączce naftowej przypomina kamienica, w której twórca przemysłu naftowego Ignacy Łukasiewicz dzierżawił aptekę i tablica upamiętniająca założenie przez niego w roku 1856 r. w Ulaszowicach (dzisiejszej dzielnicy Jasła) pierwszej w świecie destylarni ropy naftpwej, która spłonęła cztery lata później.
  • Roztoki – wieś z zachowanymi urządzeniami do wydobywania ropy naftowej i gazu ziemnego oraz starymi budynkami gazoliniarni.
  • Dobrucowa – znajdują się tu doły szlamowe po nieisntejących już wiertniach oraz urządzenia wodociągowe, które dostarczały wodę do pobliskich kopalń.
  • Brzezówka – wieś w gminie Tarnowie ze starymi kiwonami pompowymi, urządzeniami służącymi do wydobywania ropy naftowej z szybów wiertniczych. Ślady starego grodziska.

Powiat krośnieński – Przebieg Szlaku Naftowego

Zabytki związane z historią przemysłu naftowego:

  • Jaszczew/Winnica – czynne szyby naftowe i urządzenia kopalniane (kiwony).
  • Jedlicze – działa tu jedna z podkarpackich rafinerii ropy naftowej. Miasto ściśle związane jest z historią przemysłu naftowego. Na jedlickim cmentarzu spoczywa jeden z trojga założycieli kopalni w Bóbrce – Tytus Trzecieski, protektor spółek naftowych.
  • Potok – wieś pod Krosnem z zespołem dworsko-pałacowym i cmentarzem wojennym z I wojny światowej. Liczne szyby naftowe i urządzenia kopalniane.
  • Krosno – miasto o bogatych tradycjach naftowych z Instytutem Nafty i Gazu, szkołą “Naftówką” i cenionymi w tej branży przedsiębiorstwami. Warto zwiedzić Muzeum Podkarpackie z jedną z najcenniejszych w Europie i na świecie kolekcji lamp naftowych, pochodzących z różnych wytwórni europejskich i światowych. W śródmieściu pomnik Ignacego Łukasiewicza wzniesiony w 1932 roku, dłuta krakowskiego profesora Jana Raszki i freski z wizerunkami Łukasiewicza oraz jego wspólników na budynku dawnego Towarzystwa Zaliczkowego, mural na elewacji budynku przy ul. Piłsudskiego 25, przedstawiający postać Ignacego Łukasiewicza trzymającego lampę naftową, w tle widoczne są dwa szyby naftowe. W terenie rozsiane dawne szyby naftowe i urządzenia kopalniane.
  • Krościenko Wyżne – niektóre szyby naftowe położone na Górze Marynkowskiej pochodzą z roku 1886 (najstarszy “Arnold” – głębokość 498 m);
  • Węglówka – szyby i urządzenia kopalniane z XIX/XX w., groby admirała Keitha Nelsona, poszukiwacza oleju skalnego, jego córki i współtowarzyszy, w szkole ekspozycja poświęcona historii górnictwa naftowego.
  • Zręcin – grobowiec Ignacego Łukasiewicza i jego żony Honoraty ze Stacherskich, kościół fundacji Ignacego Łukasiewicza i Karola Klobassy – inicjatorów i założycieli spółek naftowych.
  • Chorkówka – w roku 1865 Ignacy Łukasiewicz osiadł w Chorkówce, poświęcają się bez reszty sprawom przemysłu naftowego. Ufundował szkołę powszechną, szkołę koronkarstwa i kaplicę. Tu założył jedną z pierwszych destylarnii, w miejscu, w którym znajdowała się postawiono pamiątkowy obelisk.
  • Bóbrka – niegdyś cała okolica tętniła gorączką naftową. Na roponośnym fałdzie Bóbrki tworzono kopalnie, wyrastały szyby. Na terenie wciąż czynnej, najstarszej na świecie kopalni ropy naftowej, założonej przez Ignacego Łukasiewicza wraz Karolem Klobassą i Tytusem Trzecieskim w 1864 r., urządzono Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego eksponujące pionierskie urządzenia wydobywcze i pamiątki związane z początkiem przemysłu naftowego. Muzeum położone jest wśród lasów, w malowniczej okolicy. Idea jego utworzenia powstała jeszcze za życia Łukasiewicza, pod koniec XIX wieku. Doczekała się realizacji w 1960 roku za sprawą dyrektorów przedsiębiorstw naftowych i osób prywatnych, bezinteresownie gromadzących sprzęt, księgi, mapy, fotografie i wszelkie inne akcesoria niezbędne dla przyszłego skansenu. Przy wejściu do muzeum usytuowano pawilony wystawowe, wzorowane na zbiornikach ropy naftowej. W części historycznej znajdują się czynne dziś kopanki “Franek” i “Janina”, pamiętające początki kopalni oraz modele pierwszych urządzeń naftowych z tego okresu: wiertnicy do ręcznego wiercenia udarowego, wiertnic systemu kanadyjskiego, lokomobili, pierwszych kiwonów. Do najcenniejszych zabytków muzealnych należą obiekty, pochodzące z czasów Ignacego Łukasiewicza: obelisk ufundowany w 1872 roku przez Ignacego Łukasiewicza; kopanka Franek, wykonana ręcznie około 1860 roku do głębokości 20 m; kopanka Janina; ręcznie wykopana do głębokości 96 m, a następnie pogłębiona wiertnicą ręczną do głębokości 156 m; do dziś jest eksploatowana; warsztat mechaniczny z 1864 roku, o konstrukcji drewnianej, który służył do obsługi wierceń metodą udarową; Budynek Administracyjny kopalni tzw. Dom Łukasiewicza z 1865 roku, w którym zorganizowano ekspozycję apteczną. Prezentowane są tam również słuchowiska poświęcone historii odkrycia nafty i założenia kopalni ropy naftowej w Bóbrce. W budynku zgromadzono kolekcję lamp naftowych, fotografii oraz ekspozycję geologiczną; drewniana kuźnia kopalniana z 1856 roku; we wnętrzu znajdują się dwa paleniska zbudowane z cegły, podsycane za pomocą skórzanego miecha z lat 1890-1895; wyposażona jest w stare narzędzia kowalskie; zrekonstruowana wiertnica ręczna z 1862 roku, służąca do wiercenia metodą udarową płytkich otworów; kotłownia z końca XIX wieku; wiertnica typu kanadyjskiego z 1885 roku, napędzana lokomobilą parową; wiertnica udarowa typu Bitków z 1923 roku; urządzenia wiertnicze; zbiór gazomierzy domowych i przemysłowych; aparatura laboratoryjna; i in.
  • Iwonicz-Zdrój – dużą szansą dla Iwonicza było odkrycie w 1860 roku złoża ropy naftowej. Do dzisiaj w pobliskim lesie “szemrze słodko” Bełkotka, wzbudzające od wieków podziw , opiewane przez poetów źródło samoczynnego wypływu ropy, solanki i gazu ziemnego. Na terenach kopalnianych napotkamy oprócz odwiertów ropy naftowej i gazu ziemnego odwierty wód mineralnych.
  • Klimkówka – czynne żurawie pompowe,
  • Rymanów-Zdrój – uzdrowisko to, podobnie jak inne karpackie zdroje obfituje nie tylko w lecznicze wody mineralne, ale i pokłady ropy naftowej. W dolinie Czarnego Potoku zwiedzić można stanowisko poświęcone historii wydobycia ropy naftowej.
  • Rudawka Rymanowska – na przełomie XIX i XX wieku prowadzono tutaj prace wiertnicze, ale bez większych sukcesów. Odkryto źródła wód mineralnych.
  • Głębokie – ślady po “kopankach” z przełomu XIX i XX wieku.

Zabytki związane z historią przemysłu naftowego w Gminie Dukla:

  • Równe – szyby i urządzenia kopalniane; w 1889 roku w Równem zastosowano pierwsze elektryczne oświetlenie kopalni.
    W latach 80. XIX w ropę z Równego transportowano wozami konnymi w drewnianych beczkach do zbiornika znajdującego się przy stacji kolejowej w Krośnie. Nieco później wykonano rurociąg, którym ropa była przepompowywana do Krosna. Szyby naftowe zlokalizowane były na lewym i prawym brzegu Jasiołki, aż po Babią Górę. Na terenie Równego prawdopodobnie nie wykonywano już szybów kopanych ręcznie. Eksploatacja kilkudziesięciu odwiertów trwała do lat 60. XX w., do ich częściowego wyczerpania. Niektóre z nich są eksploatowane do dzisiaj. W okresie istnienia kopalni pracowało w niej wielu mieszkańców Równego i okolicznych miejscowości, również znaczna część mieszkańców wyjeżdżała do pracy w przemyśle naftowym w okolicach Borysławia i Drohobycza (obecnie Ukraina). Działania wojenne nie spowodowały poważniejszych strat w infrastrukturze wydobywczej, dzięki czemu eksploatacja ropy przebiegała bez większych przerw. Na terenie Kopalni Równe na początku lat 50. XX w. wybudowano Dom Robotniczy, który dostarczał pracownikom rozrywki, gdyż organizowano tam akademie, zebrania, zabawy, festyny, biblioteka, a nawet występy teatralne.
  • Wietrzno – na terenie wsi ciągle jest eksploatowane złoże należące do kopalni Bóbrka. Można zobaczyć szyby i urządzenia oraz charakterystyczne obiekty kopalniane.
  • Ropianka – tutaj w roku 1868 powstała kopalnia ropy naftowej. We wsi znajduje się obelisk upamiętniający działalność Praktycznej Szkoły Wiercenia Kanadyjskiego (1885-1888)

W sektorze I wojny światowej pochowanych jest 3588 niezidentyfikowanych żołnierzy różnej narodowości poległych w latach 1921-1924, na co hr. Męciński przeznaczył 60 arów swojej ziemi. Przeniesiono tu zmarłych z cmentarza przyszpitalnego oraz z licznych mogił, którymi usłane były okolice. Działaniami wojennymi Dukla objęta została 12 XI 1914 r., gdy w ramach ofensywy rosyjskiej (tzw. “walec parowy”) na jej ulicach pojawiły się pierwsze patrole wojsk carskich. Większe oddziały rosyjskie wraz z plądrującymi miasto Kozakami, pojawiły się 19 XI. Kierowały się na Przełęcz Dukielską, gdzie jednak drogę na Węgry zagrodziła im 3. Armia gen. Svetozara Boroevića. Wojska cesarskie do Dukli wróciły w połowie grudnia, goniąc Rosjan pobitych pod Krakowem, Łapanowem i Limanową (tam miały miejsce decydujące bitwy zatrzymujące “walec parowy”). Jednak kontrofensywa 8. Armii gen. Aleksieja Brusiłowa (tzw. “bitwa bożonarodzeniowa” – XII 1914 r.) znowu oddała Duklę w ręce Rosjan. Ostatecznie z miasta zostali wyparci po przełamaniu frontu w ramach tzw. “operacji gorlickiej” (2-5 V 1915 r.). Wówczas po silnym ostrzale artyleryjskim carskie wojska w panice wycofali się drogą na Jaśliska, a do miasta wkroczyły sprzymierzone oddziały niemieckie gen. Alberta Theodora Otto Emmicha.

Wiosną 1915 r. monarchia austro-węgierska była w położeniu krytycznym. “Walec parowy” listopadowej ofensywy rosyjskiej zepchnął cesarsko-królewskie wojska na linię Karpat. Galicja, poza zachodnimi skrawkami, była stracona i carskie władze zaczynały już wprowadzać tam własne porządki, nie ukrywając, że traktują ją jako trwały nabytek terytorialny. “Będę tu krzewić rosyjski język, prawo i ustrój” – deklarował w zdobytym Lwowie świeżo mianowany gubernator J. Bobrinskij. Wprawdzie w dramatycznej grudniowej bitwie pod Limanową udało się zatrzymać Rosjan, których czołowe oddziały dotarły do wzgórza Kaim koło Wieliczki odległego o 10 km od krakowskiego rynku, ale nieprzyjaciel cofnął się niedaleko, na linię Dunajca.
W dniu 20 grudnia naczelne dowództwo rosyjskie zatwierdziło plan kampanii zimowej. Porzucono zamiar ofensywy przez Kraków na Śląsk, głównym celem stało się sforsowanie bariery Karpat. Gdyby carskie wojska wydostały się z wąwozów górskich na Równinę Węgierską, gdzie mogłyby zrobić pełny użytek ze swej przewagi liczebnej, los państwa Habsburgów byłby prawdopodobnie przypieczętowany.
Przez całą zimę i wczesną wiosnę 1915 r. na różnych odcinkach karpackiego frontu trwały zacięte walki. Pod koniec stycznia głównym punktem ciężkości stały się Bieszczady, gdzie udało się zepchnąć Rosjan z Przełęczy Użockiej, jednak z początkiem lutego nowe natarcie rosyjskie przełamało front we wschodniej części Beskidu Niskiego. Padły Medzilaborce i Świdnik po południowej stronie karpackiego grzbietu, 3 Armia austriacka straciła blisko 80 tys. ludzi i wojska carskie były o krok od osiągnięcia celu. W marcu Austriacy podjęli rozpaczliwą próbę odblokowania oblężonej twierdzy Przemyśl. Natarcie, wyprowadzone z rejonu Przełęczy Łupkowskiej, ugrzęzło jednak pod Baligrodem, wśród burzy śnieżnej, która zasypała całe oddziały. W walkach tych obie strony wytężały resztki sił i ponosiły niezwykle ciężkie straty. Ranni żołnierze, wobec uniemożliwiających ewakuację warunków atmosferycznych, często po porostu zamarzali w śniegu. Brakowało amunicji, żywności, ciepłego schronienia.
Ostatnia wielka ofensywa rosyjska w tej kampanii, nazwana później wielkanocną, ruszyła 1 kwietnia, lecz i ona nie przyniosła rozstrzygnięcia. Wzmocnieni dywizjami zwolnionymi po upadku Przemyśla, Rosjanie uzyskali tylko kosztem kilkudziesięciu tysięcy żołnierzy pewne postępy terenowe na zachodzie, gdzie podeszli pod Bardiów, a także na odcinku bieszczadzkim. Łączne ich straty w kampanii karpackiej sięgnęły 1200 tys. zabitych i rannych (po stornie austro-niemieckiej 800 tys.). Pod koniec miesiąca front w zachodnim Beskidzie Niskim zastygł na linii: Gorlice – Przełęcz Małastowska – Rotunda – Jaworzynka – Wysowa – Cigelka.

Bitwa o Przełęcz Dukielską
Na mapie turystycznej Beskidu Niskiego napotykamy w kilku miejscach w rejonie Dukli niepozorny znak topograficzny: skrzyżowane szable z datą 1944, oznaczające pole bitwy. Na wzgórzu Franków, koło Przełęczy Dukielskiej, koło Trzciany, w dolinie Iwielki oznaczonej intrygującą nazwą “Dolina Śmierci”… Być może wielu użytkowników mapy nie zdaje sobie sprawy, że są to tylko miejsca niektórych epizodów jednego z najbardziej dramatycznych starć II wojny światowej na ziemiach polskich. Rzeczywiste pole bitwy, zwanej potocznie bitwą o Przełęcz Dukielską, a w historiografii wojskowej – operacją dukielsko-preszowską, obejmuje obszar od Krosna i Sanoka na północy po Ondavę na południu i od linii Żmigród – Krempna – Grab na zachodzie po Osławę na wschodzie. Na całym tym obszarze niewiele znajdzie się dolin czy wzgórz, których nie zrosiłaby krew żołnierzy – Rosjan, Czechów, Słowaków, Niemców. Do dziś w zakątkach gór znajdujemy przerdzewiałe szczątki uzbrojenia, fragmenty gąsienic czołgowych, niewybuchy pocisków, dziurawe hełmy z czaszkami ludzkimi w środku… Jak doszło do tych zmagań?
Lato roku 1944 było okresem rozstrzygających starć na wszystkich teatrach II wojny światowej. Na interesujące nas tu tereny działania wkroczyły pod koniec lipca w wyniku ofensywy sowieckiego 1. Frontu Ukraińskiego, który przełamał linie niemieckie na Wołyniu. W sierpniu trwały zacięte walki o przyczółki za Wisłą. Dalej na południe front zatrzymał się na wschód od Jasła i na północ od Krosna. Nie było strategicznych przesłanek do natarcia przez Karpaty. Sytuacja zmieniła się diametralnie w wyniku wypadków, które zaszły w Słowacji.
Słowacja pod władzą nacjonalistycznego ugrupowania ludaków ks. Tiso, formalnie niepodległa od 1939 r., była w pełni podporządkowana Niemcom. Jej wojska brały udział w działaniach na froncie wschodnim. W miarę zarysowywania się klęski III Rzeszy wśród Słowaków zaczęło narastać niezadowolenie. Wiosną 1944 r. doszło do tajnego porozumienia sił opozycyjnych wobec reżimu, m.in. silnej Słowackiej Partii Komunistycznej i spiskujących oficerów armii. Podjęto przygotowania do wystąpienia zbrojnego, które miało być skoordynowane z działaniami Armii Czerwonej. Niestety, zanim udało się nawiązać kontakt ze sztabem sowieckim, ten zaczął wysyłać do wschodniej Słowacji grupy dywersyjne, które szybko rozwinęły się w poważny ruch partyzancki. Rząd słowacki nie potrafił opanować sytuacji i Niemcy, zaniepokojeni destabilizacją sojusznika, zdecydowali się na interwencję.
29 sierpnia niemieckie oddziały przekroczyły granicę słowacką i spiskowcy zmuszeni byli dać sygnał do natychmiastowego wybuchu powstania. Początkowo udało się opanować znaczne obszary, lecz w wyniku energicznych działań Wehrmachtu w ciągu kilku dni powstańcy zostali zepchnięci z głównych traktów komunikacyjnych w góry środkowej Słowacji. Dwie regularne dywizje słowackie stacjonujące we wschodniej części kraju z powodu niezdecydowania oficerów nie podjęły walki i pozwoliły się rozbroić. Już 8 września linia obrony Powstania na wschodzie opierała się dopiero o stoki Niżnych Tatr, a więc około 120 km od Przełęczy Dukielskiej. Miało to poważne konsekwencje.
31 sierpnia w Moskwie ambasador emigracyjnego rządu Czechosłowacji zwrócił się do rządu sowieckiego o pomoc militarną dla powstańców. Teraz wydarzenia potoczyły się błyskawicznie. 2 września dowódca 1. Frontu Ukraińskiego, marsz. Koniew, otrzymał rozkaz przygotowania planu operacji, który natychmiast został zatwierdzony. Do natarcia wyznaczonego na 8 września skierowano 38. Armię gen. Moskalenki w składzie dziewięciu dywizji piechoty, wzmocnioną 25. Korpusem Pancernym, 1. Korpusem Czechosłowackim; łącznie było to 100-120 tys. ludzi, ok. 1700 dział i moździerzy oraz zaledwie ok. 100 czołgów. Plan przewidywał uderzenie na 8-kilometrowym odcinku z rejonu na północ od Krosna, wzdłuż szosy dukielskiej – jedynej dobrej drogi przecinającej w tym rejonie Karpaty. W drugim dniu natarcia zamierzano osiągnąć szosę Nowy Żmigród – Dukla, na piąty dzień korpus kawaleryjski miał być w Muszynie i Starej Lubowli, a korpus pancerny – w odległym o 70 km od pozycji wyjściowych Preszowie.
Jak się wnet okazało, były to założenia arcyoptymistyczne, wynikające raczej z politycznego chciejstwa niż przesłanek czysto wojskowych. 38. Armia była wykrwawiona i wyczerpana trwającą od ponad miesiąca ofensywą, w dodatku działała dotąd na równinach i nie miała żadnego doświadczenia w walkach górskich. Z powodu niezwykłego pośpiechu nie zdążono uzupełnić strat w sprzęcie i deficytu amunicji. Źle oceniono siły przeciwnika, który wobec zastoju na sąsiednich odcinkach frontu dysponował znacznymi rezerwami.
W dniu 8 września względnie łatwo przełamano pierwszą linię obrony niemieckiej, nie udało się jednak z marszu zdobyć Krosna, przez co drugi rzut wojsk sowieckich, który miał wejść do akcji następnego dnia, musiał poruszać się wąskimi, bocznymi drogami, wśród nieustannych zatorów i zamieszania. Dało to Niemcom czas na sprowadzenie odwodów i silne obsadzenie drugiej pozycji. Oddziały Korpusu Czechosłowackiego jeszcze podczas przemarszu, we Wrocance, dostały się pod silny ogień artylerii. Wśród nieostrzelanych żołnierzy wybuchła panika. Czołgi 25. Korpusu Pancernego ugrzęzły na przeprawach przez Jasiołkę. Już na drugi dzień załamał się pierwotny plan operacji. Rozgniewany marszałek Koniew polecił usunąć ze stanowisk dowódców obu niefortunnych korpusów. W jednostce czechosłowackiej miejsce gen. Kratochvila zajął gen. Ludvik Svoboda, przyszły prezydent republiki.
Dopiero 11 września Sowieci osiągnęli w ciężkich walkach szosę Dukla – Źmigród w rejonie Łysej Góry, a oddziały czechosłowackie zdobyły wzgórze Franków (534 m) górujące nad całą kotliną dukielską. Niemcy starali się za wszelką cenę odebrać ten ważny punkt. W ciągu następnych czterech dni wzgórze ośmiokrotnie zmieniało właściciela. Z walczącej tam kampanii czechosłowackiej nadporucznika Bileja ocalało 7 ludzi, a łączne straty obu stron na tym niewielkim skrawku terenu sięgnęły kilkuset zabitych.
W nocy z 11 na 12 września zaczął się jeden z ciekawszych epizodów bitwy. 1. Korpus Kawalerii Gwardii, wykorzystując niewielką lukę we froncie, górskimi dróżkami przez grzbiet Polany przedostał się do doliny Wisłoki. Niestety nie udało się tą drogą przeprowadzić artylerii i taborów. Kawalerzyści buszowali po tyłach niemieckich, zajęli Kąty i Myscową, następnego dnia Ciechanię, ale wkrótce zaczęło im brakować amunicji. 16 września Niemcy odcięli ostatnie drogi dowozu zaopatrzenia. Korpus walczył odtąd w okrążeniu w rejonie Żydowskiego, Huty Polańskiej i Wilszni i dopiero 25 września koło Tylawy przedarł się z ciężkimi stratami do swoich.
Dowództwo niemieckie ściągało świeże odwody. Poczynając od 11 września dwie dywizje pancerne Wehrmachtu przerzucone spod Krakowa atakowały prawe skrzydło Rosjan ze strony Żmigrodu, usiłując odzyskać utraconą szosę. To właśnie w tych dniach dolina Iwielki – arena wielkiej bitwy czołgów – dorobiła się ponurej nazwy “Dolina Śmierci”. Około 14 września początkowa przewaga liczebna 38. Armii była już zniwelowana, a blisko trzecia część jej sił, zwróciwszy się frontem na zachód, broniła zagrożonego skrzydła i przestała się liczyć w walce o przełęcze karpackie. Czechosłowacy ze zdobytego wreszcie Frankowa wielokrotnie bez efektu szturmowali Duklę. Natarcie wygasało.
Dyrektywa Kwatery Głównej pozostawała jednak w mocy, więc marsz. Koniew przydzielił 38. Armii dwa kolejne, wprawdzie mocno zdekompletowane korpusy pancerne. Dopiero one w dniach 17 -19 września sforsowały przełom Wisłoka na południe od Sieniawy, a następnego dnia od wschodu wdarły się do Dukli. Miasto było wolne-po bez mała dwóch tygodniach, zamiast po dwóch dniach!
Natarcie wznowiono 23 września. Po niezwykle silnym przygotowaniu artyleryjskim (600 dział) Sowieci przełamali obronę przeciwnika pod Nową Wsią. Rozpędzone czołgi zajęły Trzcianę, Tylawę i Zyndranową, lecz zatrzymały się na rowie przeciwczołgowym w Barwinku. W pozycje niemieckie wbito klin, lecz próby jego poszerzenia ku zachodowi nie przyniosły większych rezultatów.
Dopiero 30 września zaczęła się kolejna faza operacji. Korpus Czechosłowacki z Zyndranowej przez kilka dni bezskutecznie atakował Przełęcz Dukielską. Jego batalion pancerny stracił tu wszystkie 12 swoich czołgów i dwóch kolejnych dowódców. Na zachodnim skrzydle klina sowiecki 101. Korpus usiłował z Chyrowej przedostać się przez grzbiet Dani i oprzeć linię frontu o bezpieczną rubież Wisłoki. I te cztery kilometry okazały się zadaniem ponad siły.
Rosjanom udało się natomiast pokonać grzbiet graniczny bezdrożami w rejonie Baraniego, a nawet przeprowadzić tamtędy działa i czołgi. 6 października zagrożeni odcięciem Niemcy opuścili Przełęcz Dukielską. Oddziały czechosłowackie wkroczyły wreszcie na pierwszy wyzwolony skrawek swojego kraju. Data ta stała się później świętem Czechosłowackiej Armii Ludowej. Na samej przełęczy na minie poniósł śmierć dowódca brygady, świeżo przybyły z Anglii gen. Sazavsky.
W październiku natarcie 38. Armii przekształciło się w szereg podejmowanych co kilka dni zrywów, przynoszących znikome zyski terenowe. Walczono o poszczególne wzniesienia, pojedyncze zabudowania, setki metrów terenu.
Walki trwały do końca listopada, mając już jednak nie tylko charakter lokalny. Dopiero wtedy Niemcy wycofali się na linię Ondavy, i to nie na skutek nacisku 38. Armii, lecz z powodu wkroczenia innych oddziałów sowieckich na Zakarpacie w rejonie Użgorodu i Mukaczewa. Na tej rzece, około 20 km za Przełęczą Dukielską, front zatrzymał się aż do ofensywy styczniowej. Do Preszowa pozostawało jeszcze prawie 40 km…
Miesiąc wcześniej załamało się Powstanie Słowackie. 27 października padł jego środek – Bańska Bystrzyca, a oddziały rozproszyły się, by w górskich zakątkach doczekać wyzwolenia.
Ocena strat wojsk sowieckich w nieudanej operacji waha się od 80 do 100 tys. zabitych, rannych i zaginionych- tyle niemal, ile liczyła cała 38. Armia przed rozpoczęciem natarcia.
Pamiątki bitwy dukielskiej w polskiej części Beskidu Niskiego są nieliczne: zbiorczy cmentarz poległych w Dukli, skromny pomnik na stoku wzgórza Franków, ekspozycja w dukielskim muzeum historycznym. Po stronie słowackiej powstał po wojnie rozległy kompleks pamiątkowy, na który składają się pomniki (m.in. na przełęczy), egzemplarze sprzętu bojowego porozstawiane w terenie i dobrze widoczne z szosy Dukla- Świdnik, wreszcie wielki cmentarz- mauzoleum w samym Świdniku.

Zwiedzając beskidzkie cmentarze warto zwrócić uwagę na kilka szczegółów. Pierwszy to wielka rozmaitość krzyży nagrobnych, od najprostszych, drewnianych lub żeliwnych, do fantazyjnych będących małymi dziełami sztuki. Niestety, bywają poprzewracane lub poniszczone, a z części obiektów znikły zupełnie. Z umieszczonych na nich tabliczek można niekiedy odczytać personalia i przydziały służbowe poległych. Wiele jest nazwisk polskich, gdyż nasi rodacy służyli w szeregach wszystkich trzech walczących.
Aż do schyłku lat osiemdziesiątych ogromna większość beskidzkich cmentarzy pozostawała w głębokim zapomnieniu, znana i odwiedzana tylko przez nielicznych wtajemniczonych. Opieką otaczano obiekty położone w dużych miejscowościach albo przy uczęszczanych szosach, a i to było zasługą raczej społeczników niż administracji państwowej. Klimat zmienił się dopiero w III Rzeczypospolitej, kiedy nowo powstałe samorządy zaczęły doceniać nie tylko historyczną i artystyczną wartość cmentarzy, ale ich znaczenie dla turystycznej promocji terenu.

Grodzisko Wietrznów

Grodzisko Wietrznów znajduje się na północ od wsi, na lesistym wzgórzu Grodzisko (426 m n.p.m.). Na schodzącym od głównej kulminacji na wschód cyplu, bardzo stromym od strony doliny Jasiołki, znajduje się miejsce po wczesnośredniowiecznym grodzie obronnym. Grodzisko stanowi poczwórny pierścień wałów i fos obronnych. Obiekt ma kształt wrzecionowaty. Stanowi go teren właściwego grodu od strony wschodniej, tj. stromej skarpy. Ma on wymiary 90×70 m. Dochodzą do niego łukowate wały, poprzedzone fosami, trzech podgrodzi. Łączna długość grodziska wynosi 150 m. Na szczycie, na zachód od grodziska znajduje się kopiec, prawdopodobnie pozostałość po punkcie obserwacyjnym “straży”. Wały grodziska były konstrukcji drewniano-ziemnej. Badania archeologiczne zapoczątkował Aleksander Żaki w 1951 roku, w ramach karpackiej ekspedycji archeologicznej. Prowadzili je później różni archeologowie, m.in. dr Józef Janowski z Krosna. Sam gród miał dwie fazy istnienia w okresie wczesnośredniowiecznym w X-XI i XII wieku. Na terenie grodziska znaleziono niezwykłe narzędzie z początku epoki żelaza – siekierkę tulejową wykonaną prawdopodobnie z kawałków miękkiej stali oraz żelaza niklowego pochodzącego z meteorytu.

QUESTING to EDUKACJA

Poznaj nieznane historie i legendy. Odkryj tajemnice kultur.

Każdy Questing to „nauka przez zabawę”. Ta forma gry terenowej posiada duży walor edukacyjny z różnych dziedzin, co ułatwia proces nauki.

Dzięki ciekawym i interaktywnym zajęciom w terenie, uczestnik questingu zdobywa i utrwala wiedzę o danym regionie i jego historii, kulturze, przyrodzie oraz nabywa nowe umiejętności (np. lepszej orientacji w terenie, wyszukiwania szczegółów z większą uwagą niż dotychczas).

QUESTING to ZABAWA

Baw się wszędzie, poznaj nowy wymiar rozrywki.

Questing to zabawa dla wszystkich bez względu na wiek. Questing łączy elementy harcerskich podchodów, gier terenowych i nowych technologii. Zwieńczeniem każdej zabawy jest odnalezienie skarbu. Turysta z biernego słuchacza przeistacza się w poszukiwacza skarbów, którego celem jest odkrycie tajemnic, zapomnianych historii, bogactwa kulturowego, czy pradawnego miejsca.

Questy zabierają w podróż, otwierają wrota wyobraźni.

Włącz się do gry, która zależna jest tylko od Twojej determinacji. Oddaj się niekończącej przygodzie, której bohaterem jesteś Ty.

QUESTING to EMOCJE

Przeżyj wyjątkowe przygody, odkryj skarby historii.

Questing zabierze Cię w fantastyczną podróż, pozwoli odkryć niezgłębione tajemnice regionów, i zauważyć oczyma wyobraźni to, czego spojrzenie nie wychwytuje.

Narzędzie to wydobywa wyjątkowe elementy historii. Definiując dane miejsce przyczynia się do odkrycia dziedzictwa kulturowego, historycznego oraz przyrodniczego.

Questing umożliwia odnalezienie wyjątkowości w każdym miejscu: tym atrakcyjnym turystycznie, jak i z pozoru zwyczajnym. Pozwala dotrzeć do zapomnianych historii, legend, podań ludowych, zapomnianych zabytków. (więcej informacji o questach oraz questy w Polsce znajdziecie TUTAJ)

QUESTY “DUKIELSKIE TAJEMNICE”

QUESTING “DUKIELSKI TAJEMNICE. POZNAJĄC NIEZNANE”

QUESTING – TAJEMNICE DUKIELSKIE – POZNAJĄC NIEZNANE

QUESTING “TAJEMNICE DUKIELSKIE. SZLAKIEM II WOJNY ŚWIATOWEJ”

Czy jesteś gotowy na rozwiązanie dukielskich tajemnic? Przeżyj wyjątkowe przygody i odkryj skarby dukielskiej historii. Baw się dobrze!

Jednostka organizacyjna gminy Dukla, funkcjonująca od 1 stycznia 2011 roku. Ośrodek realizuje zadania w zakresie kultury fizycznej: wychowania fizycznego, sportu i rekreacji. Jest organizatorem wydarzeń sportowych przyciągających wielu sporowców. Do największych zaliczają się rajdy rowerowe, będące jedną z edycji Cyklokarpat oraz organizowany od wielu lat Bieg na Górę Cergową.

Miejski Ośrodek Sportu i Rekreacji w Dukli

ul. Armii Krajowej 1A

38-450 Dukla

Tel.: 13 43 30 335

Rezerwacja obiektów MOSiR:

885 684 885

Lodowisko MOSiR:

691 087 355

e-mail: mosir@dukla.pl

strona internetowa: http://mosir.dukla.pl/

facebook: https://www.facebook.com/Miejski-O%C5%9Brodek-Sportu-i-Rekreacji-w-Dukli-Mosir-Dukla-161675210655700

Wypożyczalnia rowerów MTB

Wypożyczalnia rowerów górskich działa przy obiektach MOSiR Dukla, ul. Armii Krajowej 1A. Do państwa dyspozycji są dwa rowery elektryczne ECCO BIKES oraz osiem rowerów górskich TREK. Rozmiary: S,M,L,XL.

Wypożyczalnia rowerów górskich przy MOSiR Dukla, ul. Armii Krajowej 1A

Wypożyczalnia czynna jest w godzinach pracy MOSiR Dukla (http://mosir.dukla.pl/).

Rower można wypożyczyć na maksymalnie 7 godzin, które mieszczą się w godzinach pracy ośrodka w danym dniu.

Kaucja zwrotna za wypożyczenie roweru wynosi 300 zł.

WAŻNE: Prosimy uważnie zapoznać się z regulaminem! Regulamin wypożyczalni rowerowej

Przy wiacie rowerowej wypożyczalni jest zlokalizowana stacja ładująca rowery oraz sprzęt elektroniczny, stacja naprawcza z podstawowymi narzędziami rowerowymi oraz pompką rowerową, zawory presta, samochodowy.

1.

Regulamin wypożyczalni rowerów: TUTAJ

http://mosir.dukla.pl/wypozyczalnia-rowerow/embed#?secret=z8s2YN8EeM#?secret=EOCG2SRk2Y

Projekt Dukla – Svidnik 360był współfinansowany przez Europejski Fundusz Rozwoju Regionalnego Program Interreg VA Polska – Słowacja 2014 – 2020.  Wartość całego projektu to 283 665,61 zł, w tym 76,49% z EFRR, 5% z budżetu państwa i 18,51% z budżetu Gminy Dukla.

Szczegółowe informacje i rezerwacje: tel.  885 684 885

Dla osób prowadzących szkolenie, drużyn piłkarskich oraz innych grup zorganizowanych zapewniamy indywidualne rezerwacje terminów oraz ustalenia cenowe. Do dyspozycji Państwa jest także budynek sanitarno-szatniowy z oddzielnymi pomieszczeniami dla zawodników, trenerów oraz sędziów.

INFO DOT. OBUWIA NA HALĘ

NIE WOLNO:

Zakazane są przede wszystkim buty ze stalowymi kołkami (SG), zarówno wkręty jak i miksy, a także buty na płaskiej podeszwie – halówki. 

Zakazane są również buty z podłużnymi korkami, tzw. łopatkami. 

DOZWOLONE:

Obuwie piłkarskie tzw. śniegówki/turfy (TF). 

Obuwie piłkarskie typu lanki z korkami okrągłymi (HG, FG). Max długość to ok. 21mm. 

Obuwie piłkarskie z przeznaczeniem na sztuczną trawę (AG). 

Osoby z obuwiem zakazanym nie będą wpuszczane na halę.